Coraz częściej widzę, że lubisz pod prąd
Fakt to ważne, dokąd płyniesz, a nie skąd
Lecz czy wskażesz przód i wskażesz tyłGdy wszyscy na raz obrócą się?
Dojrzyj w końcu, dojrzyj w końcu
Dobieramy się i dzielimy na cztery
Tylko ja i Ty i nasze komputery
Kolorowe zdjęcia, pięć na pięć
Świat barwniejszy niż naprawdę jest
Dojrzyj w końcu, dojrzyj w końcu
Dwukropek i gwiazdkę na noc szepnie Ci
W zamian dasz mu za to znak mniejszości trzy
Ławki w parku, tym z dziecięcych lat
Wieczorami jakieś pustsze są
Dojrzyj w końcu, dojrzej w końcu
Z pikselami przegrywam co wieczór i
Tamten świat mi Cię zjada i wcale to nie przeszkadza Ci
W ciąg jedynek i zer zamieniamy się
Tyle tego widziałaś, a wciąż nie widzisz tego że
Ja schnę