Letra Słoiki de Big Cyc

Letra de Słoiki

Big Cyc


Słoiki
Big Cyc
(0 votos)
Najechali na Warszawę niczym horda Czyngis Chana
Na furmankach, w dobrych autach ciągną od samego rana,
Zakręcone w szklanych słojach mają całe swoje życie:
Bigos, grzyby, kompot z jabłek -
I tak podbić chcą stolicę, stolicę, stolicę.

Słoiki pobrzękują w stolicy,
Słoiki pobrzękują w stolicy,
Słoiki pobrzękują w stolicy,
Oko za oko, wek za wek.

Słoiki pobrzękują w stolicy,
Słoiki pobrzękują w stolicy,
Słoiki pobrzękują w stolicy,
Oko za oko, wek za wek.

Tak jak szpiedzy w czasie wojny
Pod drogimi ubraniami ukrywają swą tożsamość,
Pobrzękując słoikami.
Kiedy stoisz w Jankach w korku – czasem trudno w to uwierzyć,
Słoikowcy w noc piątkową powracają do macierzy, macierzy, macierzy.

Słoiki pobrzękują w stolicy
Słoiki pobrzękują w stolicy
Słoiki pobrzękują w stolicy
Oko za oko, wek za wek

Słoiki pobrzękują w stolicy,
Słoiki pobrzękują w stolicy,
Słoiki pobrzękują w stolicy,
Oko za oko, wek za wek.

Słoiki pobrzękują w stolicy,
Słoiki pobrzękują w stolicy,
Słoiki pobrzękują w stolicy,
Oko za oko, wek za wek.


Comparte Słoiki! con tus amigos.


Que tal te parece Słoiki de Big Cyc?
Pesima
Mala
Regular
Buena
Excelente