Letra Zrodlo de Habakuk

Letra de Zrodlo

Habakuk


Zrodlo
Habakuk
(0 votos)
Płynie rzeka wąwozem jak dnem koleiny, która sama siebie żłobiła
Rosną ściany wąwozu, z obu stron coraz wyżej, tam na górze są ponoć równiny;
Im więcej tej wody, tym się głębiej potoczy
Sama biorąc na siebie cień zboczy...

Piach spod nurtu ucieka, nurt po piachu się wije, własna w czeluść ciągnie go siła
Ale jest ciągle rzeka na dnie tej rozpadliny, jest i będzie, będzie jak była
Bo źródło
Bo źródło
Wciąż bije

A na ścianach wysokich pasy barw i wyżłobień, tej rzeki historia, tych brzegów -
Cienie drzew powalonych, ślady głazów rozmytych, muł zgarnięty pod siebie - wbrew sobie
A hen, w dole blask nikły ciągle ziemię rozcina
Ziemia nad nim się zrastać zaczyna...

Z obu stron żwir i glina, by zatrzymać go w biegu, woda syczy i wchłania, lecz żyje
I zakręca, omija, wsiąka, wspina się, pieni, ale płynie, wciąż płynie wbrew brzegom -
Bo źródło
Bo źródło
Wciąż bije

I są miejsca gdzie w szlamie woda niemal zastygła pod kożuchem brudnej zieleni;
Tam ślad, prędzej niż ten kto zostawił go, znika - niewidoczne bagienne są sidła
Ale źródło wciąż bije, tłoczy puls między stoki
Więc jest nurt, choć ukryty dla oka!

Nieba prawie nie widać, czeluść chłodna i ciemna
Niech się sypią lawiny kamieni!
I niech łączą się zbocza bezlitosnych wąwozów
Bo cóż drąży kształt przyszłych przestrzeni
Jak nie rzeka podziemna?

Groty w skałach wypłucze
Żyły złote odkryje -
Bo źródło
Bo źródło
Wciąż bije


Comparte Zrodlo! con tus amigos.


Que tal te parece Zrodlo de Habakuk?
Pesima
Mala
Regular
Buena
Excelente