Chłodne przebudzenie
Przebrnąć przez ten dzień
W uporządkowanie
Chaos wdziera się
Czuję, jakbym tonął
Rzeczywistość, obok ja
Świat wyraźny świeży
Czuję zwalnia czas
Przyszłość jest skończona, przyszłość znaczy śmierć
Tylko głupiec jest radosny ciesząc się na nowy dzień
Wciąż pamiętam kilka chwil
Uczę się bez ciebie żyć
I ta cisza zagłusza cały zgiełk
Wyrazistość chwil przegania mgłę
Lecą dni w pośpiechu
Spadł kolejny śnieg
W płucach mniej oddechu
I bledszy rzucam cień
Wciąż pamiętam tamte dni
Ciężko tu bez ciebie żyć
I ta cisza zagłusza cały zgiełk
Wyrazistość chwil przegania mgłę