[Zwrotka 1]
Wniosków korowód
Otwórz i pomóż mi
Wejść do środka
Powrót z nałogów
Zrozum mój powód
Że znowu w mym progu
Mam spokój u podstaw
Początek uczty
Znów jestem szefem kuchni
Wzrost temperatury
Esencja mikstury
Wrzenie podkręca pragnienie konsumpcji
Dzień bez emocji
To tak jakby zabrać dzieciakom internet z komórki
Kpina
Potrzebna im hydroksyzyna
Przez czas co uwięził ich intelekt w próżni
Alarm
Podkładam bomby jak Hamas
Z Podhala po Hel mój teren destrukcji
Zamach w klubach
Śmiertelne doznania
Powracam jak sen
Pragnienie rozpusty
Idź
Znów
Spójrz
Przypominam, że tu chodzi mi o życie każdy oddech mój
Ja chcę być tu znów
Pokazywać, że nie zabierze mi tego żaden problem ból
Niemy film
Skrót
Stój
Zapominasz że to grozi
Porażeniem niczym prądem mózg
Wiedzy plik
Zwój
Słów
Dopamina
Receptory płoną tak jakbym miał spalić słuch
[Refren]
Bez opamiętania
Spalam słuch
Bez opamiętania
Spalam słuch
Bez opamiętania
Spalam słuch
Bez opamiętania
Spalam słuch
[Bridge]
Bracia oddali by krew
Obcy traktują jak AIDS
Matki zatykają uszy dzieciom jakby zarażała treść
W oczach miasta panorama mknie
Barwna jak na fotogramach w tle
Między dwoma biegunami niczym miłość i nienawiść
Zakazany owoc kusi pragnienie, zapiera dech
[Zwrotka 2]
110 kilo
Mówią, że mam duże serce
110 kilo mówią:
“Gruby portfel wyszczupla sylwetkę”
Nie wiem
Nie jestem tu po to by pieprzyć jakie mam tantiemy z płyt
Dla chudych, otyłych czy czarnych, niebieskich
Nikt nie wymyślił tabletki na kwit
My-śli rój
Mieszanina, chemia panuje nad ciałem niczym wrażeń głód
Ja chcę
Żyć, by móc
Przekazywać, to ze nie powstrzyma nigdy marzeń nawet Bóg
To mój in-sty-nkt
Bunt
Parafina płynie w żyłach, dźwięki tworzą łatwopalny twór
Wiedzy plik
Zwój
Słów
Dopamina receptory
Płoną tak, jakbym miał spalić słuch
[Refren]
Bez opamiętania
Spalam słuch
Bez opamiętania
Spalam słuch
Bez opamiętania
Spalam słuch
Bez opamiętania
Spalam słuch
Bez opamiętania
Spalam słuch
Bez opamiętania
Spalam słuch
Bez opamiętania
Spalam słuch
Bez opamiętania
Spalam słuch